Pytania o to, czy jako płyn do chłodnic wybrać Borygo, czy Petrygo, powtarzają się regularnie, szczególnie przed sezonem zimowym. Odpowiedź jest dość prosta, ale już jej uzasadnienie wymaga odrobiny głębszej wiedzy – warto raz na zawsze odpowiedzieć na to klasyczne już pytanie.
Jakie są różnice między Borygo a Petrygo?
Żeby móc wybrać między Borygo a Petrygo, dobrze byłoby poznać konkretne różnice między tymi płynami. Problem polega na tym, że tak naprawdę jedyną różnicą na ogólnym poziomie jest… inny producent. Oba płyny – podobnie jak kilkanaście czy kilkadziesiąt innych, które też są dostępne na rynku – działają według tej samej zasady. Ich skład różni się bardzo nieznacznie, o ile tylko porównuje się płyny chłodnicze tej samej klasy.
Klasy płynów do chłodnic
Płyny do chłodnic klasyfikuje się według stężenia krzemianów. Najniższa klasa (najwyższa zawartość krzemianów) to G11, kolejne to G12, G12+, G12++ i G13 (o najniższej zawartości krzemianów). Oczywiście w poszczególnych grupach nieco inna będzie także zawartość pewnych dodatków śladowych i uszlachetniaczy, natomiast głównym czynnikiem roboczym jest glikol etylenowy lub glikol propylenowy. O ile same glikole teoretycznie można mieszać, o tyle już dodatki stosowane w różnych płynach często działają antagonistycznie.
Borygo i Petrygo: jaki kolor wybrać?
Co do zasady kolor nie ma znaczenia. Dawniej owszem, pozwalał na odróżnienie kilku typów płynów do chłodnic, natomiast dziś czy płyn jest różowy, czy zielony, czy (rzadziej) niebieski, nie ma żadnego praktycznego znaczenia. Znów – w teorii można mieszać płyny zielone z różowymi, natomiast generalnie odradza się w ogóle mieszanie płynu. Prawidłowa procedura to ściągnięcie całego płynu z układu i zalanie go nowym. Można sobie najwyżej pozwolić na pozostawienie resztek, które siłą rzeczy osadzają się w niektórych miejscach układu chłodzenia. Ogólna zasada jest taka, że marka nie ma znaczenia, należy tylko zastosować taki płyn tej klasy, jaką przewidział producent samochodu.
Skoro nie ma różnicy, dlaczego wygrywa Borygo?
Najpopularniejszym płynem, sądząc z wypowiedzi na forach internetowych, pozostaje cały czas Borygo. W pewnej mierze jest to na pewno zasługą przyzwyczajeń starszych kierowców, którzy swoje podejście zaszczepili też młodszym fanom motoryzacji. Można oczywiście w tym miejscu odwołać się do niewielkich różnic w temperaturze zamarzania (w przypadku podstawowego Borygo to -37, a Petrygo -35°C), natomiast ta różnica szybko się zaciera w czasie używania auta.
Borygo jest generalnie płynem odrobinę tańszym – warto jednak mieć świadomość, że nie są to duże oszczędności, bo przy wymianie całego płynu w układzie w kieszeni zostaje 5 złotych. Istnieje jednak jeszcze jeden argument, który podnoszą kierowcy – skoro w aucie od lat było Borygo, to nie ma sensu tego zmieniać. I coś może być na rzeczy, bo wielu kierowców twierdzi, że auto może „przyzwyczaić” się do płynu chłodniczego tak samo jak do paliwa czy oleju.
Zobacz także: https://hydraportal.pl/plyn-chlodniczy-wszystko-co-trzeba-o-nim-wiedziec/